Forum Horrormania Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Filmowe dyskusje   ~   Friday The 13th, reż. Marcus Nispel, 2009
Cement
PostWysłany: Wto 13:25, 19 Maj 2009 
Redaktor

Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 988
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Bielsko-Biała


Recenzja filmu "Friday The 13th"
[link widoczny dla zalogowanych]

Zapraszam do dyskusji na temat filmu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agneau
PostWysłany: Wto 13:52, 19 Maj 2009 


Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce


Zgadzam się w zasadzie w całej rozciągłości, ale jeden fragment rozwalił mnie na łopatki:
"w tle można przecież usłyszeć trochę licencjonowanej muzyki, chociażby Linkin Park. Młodsi widzowie, do których w głównej mierze adresowany jest film, powinni być też zadowoleni z wykorzystania w filmie utworów Muse czy Paramore."
Wiem, że my tu nie o muzyce, ale Linkin Park stawiać przed Muse? No litości!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pottero
PostWysłany: Wto 14:23, 19 Maj 2009 


Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik / Warszawa


agneau napisał:
Zgadzam się w zasadzie w całej rozciągłości, ale jeden fragment rozwalił mnie na łopatki:
"w tle można przecież usłyszeć trochę licencjonowanej muzyki, chociażby Linkin Park. Młodsi widzowie, do których w głównej mierze adresowany jest film, powinni być też zadowoleni z wykorzystania w filmie utworów Muse czy Paramore."
Wiem, że my tu nie o muzyce, ale Linkin Park stawiać przed Muse? No litości!


Jak dla mnie tak, a do tego LP jest chyba bardziej znane ogólnie Very Happy. Ale to raczej w „Zmierzchu”, a nie w „Piątku 13.” – już się bałem, że coś popieprzyłem i jakoś skompilowałem ze sobą dwa teksty Razz...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agneau
PostWysłany: Wto 14:27, 19 Maj 2009 


Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce


tfu, to ja się popisałam teraz Very Happy wzrok już nie ten...

Linkin Park ostatni raz odpaliłam w wieku 15 lat, więc jako "młodszy widz", za to Muse szanuję i katuję po dziś dzień.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cement
PostWysłany: Sob 22:27, 23 Maj 2009 
Redaktor

Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 988
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Bielsko-Biała


Zmęczony jestem i nie mam weny do ubierania w inne słowa tego, co już napisałem, wiec mam nadzieję, iż wybaczycie mi skopiowanie mojej wypowiedzi z AA Wink

Najbardziej interesowało mnie ja panowie Shannon i Swift poradzą sobie z wprowadzeniem na ekran Jasona w hokejówce nie olewając jednocześnie wydarzeń z dwóch pierwszych Fridayów. Otrzymujemy więc kilkunastominutowe "wprowadzenie" kiedy to pojawia się Mrs. Pamela, a Jason korzysta z worka. W sumie był to najprostszy możliwy zabieg, ale też ciężko było wymyślić cokolwiek bardziej interesującego, wiec scenarzystów rozgrzeszam - wszak nie mogli zrezygnować z Jasona w masce jako symbolu serii, koniecznego także dla przyciągnięcia widowni do kin.
Dalej mamy typowy, slasherowy schemat - seks, piwo i gore, podany w całkiem oglądalny sposób. Początkowo byłem niesłychanie poirytowany, bo w pierwszych scenach morderstw prawie nic nie widać, ale potem zaległości zostały nadrobione - ostrze wbite w szyję, łeb przeszyty strzałą, poderżnięte gardło, tak że jest na czym zawiesić oko, mimo z deka nerwowej pracy kamery. Zresztą i atrakcyjne aktorki nie wstydzą się prezentować swoich wdzięków, więc i pod tym względem Nispel podtrzymuje "piątkowe" tradycje.
Klimat - ten nie jest zły, choć zdjęcia leśne są bardzo nierówne - momentami las pokazany jest bardzo dobrze i czuje się jego klimat, kiedy indziej zaś wybitnie pocztówkowo, co źle wpływa na atmosferę filmu. Podobało mi się natomiast końcowe przeniesienie akcji do podziemi - jeśli już oglądać musimy zwyczajową konfrontację ocalałych bohaterów z mordercą, niech przynajmniej zawsze toczy się ona w tak fajnej scenerii.
Chciałbym natomiast stanąć w opozycji do Ślepego co do Dereka Mearsa, Moim zdaniem spisał się w roli Jasona o niebo lepiej niż Ken Kirzinger w "Freddy vs. Jason". Tamten machał maczetą jak grabiami, nie potrafił oddać zachowania zimnej, pozbawionej ludzkich cech maszyny do zabijania które jedynym cel to dopaść ofiarę, podczas gdy Mears zaprezentował się nieźle - jego ruchy są dosyć oszczędne, a zarazem zdecydowane, nie wykraczają znacząco poza zachowania konieczne do "załatwienia" ofiary.
Na plus zapisuję też muzykę - wstawianie popowych kawałków to częsty dla lat 80-tych zabieg, więc w przypadku spadkobiercy takiej serii jak Friday The 13th" nie powinno to dziwić. Natomiast bardzo przypadł mi do gustu główny motyw muzyczny, pojawiający się kilkukrotnie w przekroju całego filmu (po raz pierwszy bodajże w momencie ucieczki Whitney w domku po śmierci jej chłopaka), a i słynne ki-ki-ha-ha Manfrediniego się pojawia.
Zakończenie typowe - "będzie seuqel, cieszycie się ?", mnóstwo też głupich zachować bohaterów, ale to już mankamenty typowe dla slasherów, więc przymykam na to oko. Ogólnie moje wrażenia są pozytywne, choć wiadomo, iż tworząc w ramach dzisiejszego mainstreamu Nispel nie mógł zbliżyć się do najlepszych odsłon serii.
6,5/10


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Judith Myers
PostWysłany: Nie 11:01, 24 Maj 2009 
Redaktor

Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Haddonfield


Cement napisał:
Nispel nie mógł zbliżyć się do najlepszych odsłon serii.


Ale czego? Do oryginału "TCM" nie brakowało mu wiele Wink A przecież Teksańska Masakra to wg moich oczach miszczostwo i film znacznie bardziej wymagający niż Piątek trzynastego. Dlaczego zatem Nispel nie mógł się zliżyć do jakiekolwiek części Piątku? Myślę, że właśnie pod tym względem miał znacznie prostsze zadanie, bo ta seria jest powszechna i i prosta w budowie (jak zresztą każdy pochodny stalker). Wszystko mówię oczywiście hipotetycznie, ponieważ nie obejrzałem jeszcze nowego Frajdeja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cement
PostWysłany: Nie 13:14, 24 Maj 2009 
Redaktor

Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 988
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Bielsko-Biała


Judith Myers napisał:
Cement napisał:
Nispel nie mógł zbliżyć się do najlepszych odsłon serii.


Ale czego? Do oryginału "TCM" nie brakowało mu wiele Wink A przecież Teksańska Masakra to wg moich oczach miszczostwo i film znacznie bardziej wymagający niż Piątek trzynastego. Dlaczego zatem Nispel nie mógł się zliżyć do jakiekolwiek części Piątku? Myślę, że właśnie pod tym względem miał znacznie prostsze zadanie, bo ta seria jest powszechna i i prosta w budowie (jak zresztą każdy pochodny stalker). Wszystko mówię oczywiście hipotetycznie, ponieważ nie obejrzałem jeszcze nowego Frajdeja.

Głównym atutem pierwszych Piątków był świetny klimat i atmosfera typowa dla slasherów z lat 80-tych (nie tylko slasherów zresztą). Obecnie element ten bardzo trudno podrobić, no nawet wyraźnie nawiązujące do tej dekady slashery nakręcone w ostatnich latach nie są w stanie stuprocentowo oddać jej atmosfery, choć elementów zapożyczonych z ówczesnego kina jest oczywiście sporo i dodają one takim obrazom jak "Gutterballs" czy "All the Boys Love Mandy Lane" wartości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KrOOlik
PostWysłany: Nie 13:21, 24 Maj 2009 


Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 1567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Tarnów


No to wiadomo, że nie są w stanie odtworzyć atmosfery z lat 80- nawet stosując wymyślne filtry. To jednak nie przeszkadza moim zdaniem w tworzeniu równie dobrych filmów- dla mnie TCM nispela lepsza niż oryginałek, tak dla przykładu. O piątku więcej napiszę jak pójdę do kina... Wink Ale, ale...!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pottero
PostWysłany: Nie 14:05, 24 Maj 2009 


Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik / Warszawa


KrOOlik napisał:
No to wiadomo, że nie są w stanie odtworzyć atmosfery z lat 80- nawet stosując wymyślne filtry. To jednak nie przeszkadza moim zdaniem w tworzeniu równie dobrych filmów- dla mnie TCM nispela lepsza niż oryginałek, tak dla przykładu.


Tutaj popiszę się niepoprawnością polityczną i zgodzę się co do remake’u „Teksańskiej masakry”, który mnie również jakoś bardziej spodobał się od oryginału. Podobnie jak „Halloween” Zombiego bardziej podpasowało mi niż wersja Carpentera, co wydawało się niemożliwe, dopóki nie zobaczyłem remake’u. Niemniej na nowym „Piątku 13.” odrobinę się zawiodłem. Dla osób, które chłoną jak gąbka współczesne horrory, może być pozycją nawet bardzo dobrą, ale dla tych, którzy ich nie trawią bądź są zatwardziałymi miłośnikami oryginału... Cóż, ja jestem pośrodku i trudno jest mi przyznać rację którejś ze stron, niemniej uważam, że film mimo wszystko warto obejrzeć, żeby wyrobić sobie zdanie Razz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Judith Myers
PostWysłany: Pon 9:29, 25 Maj 2009 
Redaktor

Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Haddonfield


Cement napisał:
Głównym atutem pierwszych Piątków był świetny klimat i atmosfera typowa dla slasherów z lat 80-tych (nie tylko slasherów zresztą). Obecnie element ten bardzo trudno podrobić


No wiesz Czaruś, minęło niespełna 30 lat odkąd triumfowały slasery. Wiadomo, że nie da się odwzorować klimatu, bo niby jak? Dzisiejsze kino ma już inne standardy niż dawne. Za 30 lat ludzie będą pisali, że chcą oglądać filmy takie, jakie powstały dziś. A przed latami '80 produkcjie wyglądały jeszcze inaczej. I tak po kolei. Ne wiem, czy to dobry argument, dla którego Nispel nie mógł dogonić Cunninghama. Ważne, żeby film, który oglądamy nas pochłonął a klimacik był srogi Wink

Pottero napisał:
„Halloween” Zombiego bardziej podpasowało mi niż wersja Carpentera, co wydawało się niemożliwe, dopóki nie zobaczyłem remake’u.


IDŹ PRECZ!!! Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Judith Myers dnia Pon 9:30, 25 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agneau
PostWysłany: Pon 13:01, 25 Maj 2009 


Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce


Cytat:
Pottero napisał:
„Halloween” Zombiego bardziej podpasowało mi niż wersja Carpentera, co wydawało się niemożliwe, dopóki nie zobaczyłem remake’u.


IDŹ PRECZ!!!


Ekhm, popieram Pottero. Oczywiście nie twierdząc, że Myers Carpentera nie był uroczy Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Judith Myers
PostWysłany: Pon 14:32, 25 Maj 2009 
Redaktor

Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Haddonfield


[quote="agneau"]
Cytat:
Ekhm, popieram Pottero. Oczywiście nie twierdząc, że Myers Carpentera nie był uroczy Wink


TY ZATEM RÓWNIEŻ BĄDŹ PRZEKLĘTA, MAŁA SIOSTRZYCZKO! Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pottero
PostWysłany: Pon 16:40, 25 Maj 2009 


Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik / Warszawa


Oj, no co ja na to poradzę? Może urodziłem się trochę za późno i teraz bardziej przemawia do mnie ta nowsza wersja. Ale trochę przeczy temu to, że jednak wolę stary „Piątek” od remake’u. Może nowe „Halloween” spodobało mi się bardziej dlatego, że Michael nie jest tutaj tylko „tym złym psycholem z nożem”, a widzowi dane było go lepiej poznać, przez co, przynajmniej moim zdaniem, stał się postacią bardziej wyrazistą i dramatyczną nawet. Aczkolwiek zdaję sobie sprawę z tego, że dla niektórych takie „intymne” przedstawienie psychola to niepotrzebne obdzieranie go z tajemniczości itp. i pójście bardziej w stronę jakiegoś dramatu, co nijak ma się do porządnego slashera czy coś. W każdym razie jestem pewien, że remake „Koszmaru z ulicy Wiązów” nie pobije oryginału – kreacji Freddy’ego zagranej przez Englunda i stworzonej przez Cravena nic nie zdoła zastąpić, a pierwsze wiadomości o fabule nie wróżą nic dobrego... Zobaczymy, jak będzie z „Chuckym”.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
critters
PostWysłany: Pon 17:46, 25 Maj 2009 


Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Crystal Lake


Dobrze czas żebym wyraził swoje opiniotwórcze zdanie :

Halloween (Zombie) - ssie jak diabli

Halloween (Carpenter) - bardzo fajny filmik, choć w ciul słabszy słabszy od trójki i czwórki Wink

Halloween to nie jest historia 'seryjniaka' pokroju teda Bundy, ale komercyjny i tajemniczy filmik o psycholu a nie studium seryjnego mordercy z obowiązkowym patologicznym dzieciństwem, matką dziwką i ojczymem alkoholikiem Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lupus
PostWysłany: Pon 17:49, 25 Maj 2009 


Dołączył: 18 Mar 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


Judith ma rację, jednakże przy ostatecznym rozrachunku warto zwrocić uwagę na mentalność ludzi.. bo to przecież ona kształtuje wizerunek dzisiejszego kina. Remake wygladaja tak a nie inaczej bo tak tez wygladaja oczekiwania. Jak to śpiewa Bob Dylan Times are a-changin.. wiec przeciętny widz dostaje dokładnie to czego pragnie. Mam nadzieję, ze nie oznacza to upadku sztuki w kinie i totalnej komercjalizacji bądz równie groznego oddarcia jej od użytecznosci i utworzenia z niej formy rozumianej przez nieliczne "dysydenckie" grono.

Viva la Myers !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 3
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Forum Horrormania Strona Główna  ~  Filmowe dyskusje

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach