Twilight, reż. Catherine Hardwicke, 2008

Redaktor

Recenzja filmu "Twilight" ("Zmierzch")
[link widoczny dla zalogowanych]

Zapraszam do dyskusji na temat filmu.

Redaktor

Przyznam się, że go jakiś czas temu obejrzałem, bo dziewczyna mnie namówiła. Mało tego, przyznam się, że nawet mi się podobał Laughing

Co prawda książki nie czytałem, ale filmik jest całkiem lekki i pod przykrywką horrorku dostajemy sztampowy romans dla młodzieży w klimacie "Szkoły uczuć". "Zmierzch" nie sprawdzi się jednak jako film grozy, dlatego też, ocena nie może być wysoka. Gdybyśmy byli jednak portalem ROMANSMANIA, z pewnością wystawiłbym mu mocną piąteczkę, albo szósteczkę Wink

Teraz już rozumiem, dlaczego wszystkie nastolatki oszalały na punkcie Edgara, jego fryzury i samego filmu. Miłym urozmaiceniem jest również całkiem przyjemna dla ucha muzyka, i fajne zdjęcia. Drażnił mnie jednak sposób rozwinięcia romansu między bohaterami, sztywniak Edgar, oraz pokazanie wampirów w formie złotej poświaty. Kpina i parodia.

Edgar? O lol, moja siostra najpierw chyba by cię za to nabiła na pal, a potem, razem z tym palem, ukrzyżowała, żeby na końcu zrobić jeszcze coś nieprzyjemnego Very Happy

.

Jak na mój gust, film nie sprawdza się nawet jako romans... Książka jeszcze, ale film jest kompletnie wyzuty z czegokolwiek. Przynajmniej w moim odczuciu.

Redaktor

Edgar... Edwart - jeden i ten sam emo chuj Laughing

Administrator

Dołączył: 18 Mar 2009 Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Judith ma rację trochę emo. Razz

Rozpatrujac film w kategorii romansu dla nastolatków to i tak wypada blado na tle książki (literacko też słabej). Szkoda ze w filmie pominięto całkiem jakieś psychologizowanie, np uwarunkowanie wzjamenej fascynacji, tesknote edwarda za czlowieczenstwem , czy motyw solidnosci wampirzej rodziny oczami Belli z rozbitego domu. Jakos ten flm do mnie nie przemawia. Naogladaja sie dzieci emo o takiej quasi milosci i walą cytatami, a potem życie daje im solidnego kopa :-/
acz Zmierzch furorę zrobił i DVD idzie jak bułeczki Wink

)

Redaktor

Surowy materiał tyle trwał, ale i tak współczuję członkom ekipy, którą zaproszono na pokaz tej pięciogodzinnej wersji. Mnie zastanawia, jak z Księżyca w nowiu zrobili pierwotnie pięciogodzinny film i jakim cudem chcą z Przed świtem (czy jak się ostatnia część nazywa) zrobić dwie części, skoro fabuły w tych książkach starcza najwyżej na odcinek serialu, a reszta to grafomańskie biadolenie Stefanii? Drugą część niby kręcił facet, ale sądząc po plakatach i zwiastunach, w których pierwsze skrzypce grają wyfotoszopowane klaty Edwarda i Jacoba, obcowanie z tym filmem będzie równie traumatycznym przeżyciem, co z częścią pierwszą.

A jak ktoś chce czegoś głębszego o fascynacji człowieka i wampira, to musi się zadowolić o kilka klas lepszym Pozwól mi wejść (do dziś zabija mnie decyzja dystrybutora, żeby wypuścić ten film pod tytułem kojarzącym się z pornosem..)

Już po screenach widzę, że ten Tłajlajt to nie dla mnie Smile

Coś inszego o wampirach kojarzy mi się z Martinem, Zagadką Nieśmiertelności, Lips of Blood albo chociażby.... Vampyros Lesbos kuchmistrza Franco Very Happy

Swoją drogą, parę tygodni temu w USA zadebiutował serial The Vampire Diaries na podstawie cyklu powieściowego dla nastolatek, powstałego w pierwszej połowie lat 90. Obejrzałem trzy odcinki i tak się zastanawiam, czy to Stefania zrzynała z Pamiętników wampirów (na fali popularności Zmierzchu wydane dotychczas tomy pojawiły się w Polsce, a autorka postanowiła reaktywować serię), płodząc swoje opus magnum, czy może raczej twórcy serialu zrzynają ze Zmierzchu, żeby podpierdolić mu część miłośniczek. Jakkolwiek by nie było, The Vampire Diaries nawet znośnie się ogląda – jest głupie i naiwne, ale czasem nieźle się przy tym idzie ubawić. No i aktorzy potrafią grać. A już absolutnym hitem jest główny męski bohater, który ma na imię Stefan Very Happy

.

filmu nie widziałem, ale Yiruma i "river flows in you" mnie niszczy masakrycznie Wink

Redaktor

Na oryginalnej świeżce dźwiękowej, kawałek podany prze KrOOliczkena nosi tytuł 'The Meadow' i wykonywany jest przez Edwarda Cullena

Polecam także przesłuchać Carter Burwell - 'Bella s Lullaby'.

Blady Edziu i Bella roznieśli ten dramato-przygodowo-romantyczno-horrororwy(?) przebój. Jestem wampirem, ale Cie nie wysysam Ci krwi bo Cie kocham. Oh Edwardzie jakiś ty romantyczny *cmok*. Też Cie kocham! Ale Bella nie możemy być razem bo wycofali z produkcji sok alabama z biedronki. To podłamało mnie psychicznie i wogóle ide sie zabić. Do jutra.

Albo jestem za stary, albo poprostu nie jestem odpowiedniej płci abym oglądał i mi się podobało. Jako komedia przy której przychodziły mi do głowy głupie pomysły (np ten powyżej) to jestem na tak. Może mam downa?

Redaktor

Stary, ale głupi 23 latek.
Wiem, ze po poziome moich wypowiedzi można wywnioskować, że mam jakieś 16 lat, ale pozory mylą Razz