Forum Horrormania Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Filmowe dyskusje   ~   Diary of the Dead, reż. George A. Romero, 2007
Cement
PostWysłany: Śro 14:44, 08 Paź 2008 
Redaktor

Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 988
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Bielsko-Biała


Recenzja filmu "Diary of the Dead".
[link widoczny dla zalogowanych]

Zapraszam do dyskusji na temat filmu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
critters
PostWysłany: Nie 11:21, 12 Paź 2008 


Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Crystal Lake


Zgadzam się w całej rozciągłości. Romero powinien zdecydowanie zamienić krzesło reżyserskie na fotel bujany w domu spokojnej starości bo obecnie ciężko mi znaleźć drugiego tak uznanego reżysera, który ostatnimi czasy partoli tak jak Jerzy R.
Ani to śmieszne ani straszne, po całej linii natomiast żałosne a pojedyńcze dwie fajne scenki (kilka sekund każda) w żadnym stopniu nie ratują w moich oczach tego filmowego dna przed porażką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
underluk
PostWysłany: Czw 8:19, 16 Paź 2008 


Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3


Nie da się ukryć, że nie jest to dobry film. Rzadko mi się zdarza, żebym jakiś obraz oglądał na trzy podejścia, a tutaj tak miałem. Sam początek nawet ciekawy, ale potem jak już poznajemy głównych bohaterów jest tylko coraz gorzej. Dużo gadania i irytujące postaci. I zakończenie na siłę próbujące być moralizatorskie. Szkoda, bo pomysł był nawet nie najgorszy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olddog
PostWysłany: Czw 17:16, 08 Sty 2009 


Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: SWINDON


Nie jestem wielkim fanem Romero(a przynajmniej jego filmów z cyklu Living dead) i "Diary.."oglądałem bez żadnego obciążenia,które czasem towarzyszy filmom wielkich reżyserów.Dla mnie jest to bardzo nieudany film.Nie ma w nim klimatu zagrożenia,dialogi są tragiczne a i do logiki filmu można mieć zastrzeżenia.Nie mam pojęcia,po co psuć taką zasłużoną serię,takim filmidłem.2/10

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crypt Keeper
PostWysłany: Pią 22:52, 09 Sty 2009 


Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Konstantynów Łódzki


Ja przekornie powiem, że to nie taki znowu crap jak się tu pisze! OK zgadzam się co do głównych zarzutów, że to już nie to samo, że postacie nudne i płytkie, że dialogi przesadzone. Najgorszym motywem była chyba konwencja paradokumentu kompletnie nieudana i nierealistyczna. ALE! Pamiętajmy, że nawet taki Romero idzie z duchem czasu i widać to juz było chociażby w Land of the Dead. Coraz bardziej odmładza się obsadę, coraz więcej efeciarskich scenek i tak jest też tutaj. OK może z tymi efekciarskimi scnkami to nie należy przesadzać, ale czy nie robi wrażenia scena z defibrylatorem i wybuchające oczy? Aliboż np przebijanie zombiaka statywem od kroplówki? Moim zdaniem całkiem niezłe. Zresztą wiadomo, że nie będzie juz takich filmów jak Night... bo i czasy się zmieniają i możliwości i przede wszystkim mentalność ludzka. Przecież tak naprawdę w Night... zombiaki miały dosłownie symboliczną (jeśli w ogóle) charakteryzację, gore było jak na lekarstwo a o efektach specjalnych mozna było pomarzyć. Gdyby teraz wypuścić taki film do kin to aż strach pomysleć czy zarobiłby jakąkolwiek kasę. Diary... nie ma juz tego klimatu co Night i to widać od razu, ale stara sie nadrabiać właśnie innymi motywami. Zastanawiające jest tylko, że zombie w wersji "live" mogły prezentować się tak dobrze w REC, a ktoś tak doświadczony jak Romero nie udźwingnął ciężaru tworzenia w konwencji dokumentu. Szkoda jednak na pewno nie należy przekreślać Romero. Wiecie to tak jak z Małyszem... Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
critters
PostWysłany: Nie 17:37, 11 Sty 2009 


Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Crystal Lake


Nie wiem czemu porównujesz ten film akurat do 'Night...' ? Ja mogę go np porównać do 'Land of the Dead', który imo był naprawdę niezły,w porównaniu do 'Diary of the Dead' był wręcz arcydziełem.
Tu nie ma nic do rzeczy duch czasu. Poprostu Diary to beznadziejny film, w którym praktycznie nie ma efektów specjalnych a te co są wykonano słabo(charakteryzacja Nicotero daje radę, ale cgi momentami bardzo wali po gałach). Zresztą patrząc na ilośc gore, efektów wszelkiej maści jakie były w niedawnym 'Land of the Dead' można stwierdzić, że 'Diary of the Dead' to gówniany, mega niskobudzetowy filmik zrealizowany za maks 100 tysiecy albo jeszcze mniej a przecież tak nie było. Duch czasu nie ma tu nic do rzeczy, poprostu Diary jest fatalnie złym filmem,w którym zabrakło wszystkiego co posiada 'Land of the Dead', czy jego wcześniejsze produkcje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crypt Keeper
PostWysłany: Wto 11:37, 13 Sty 2009 


Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Konstantynów Łódzki


Jeśli w Diarey byłoby tyle efektów specjalnych co w Land... to juz kompletnie nie wyglądałoby to realistycznie, a przecież tu właśnie na "realizm" postawił niby Romero. Nie twioerdzę wcale, że mu to wyszło, alenie można chyba od razu stawiać na nim krzyżyka po jednym nie dokońca udanym filmie. Prawdę powiedziawszy to charakteryzacja zombie w takim np Dawn... prezentowała sie zdecydowanie gorzej niż w Diary. Porównywałem do Night... bo jak dotąd te 2 filmy spinają twórczość Romero i najlepiej oddają zmiany jakie zaszły w sposobie ukazywania rzeczywistości. Nie ma się co dziwić, że nawet Romero próbuje nowych rzeczy. Gdyby ciągle kręcił filmy o ludziach uwięzionych w domu otoczonym przez zombiaki to podniosłyby się protesty, że to ciągle to samo. Zaryzykował, a skutek wszyscy mogliśmy zobaczyc i ocenić.

Jeszcze z takich małych plusików w Diary of the Dead to bardzo podobało mi sie umiesdzczenie w filmie fragmentu transmisji radiowej z oryginalnego Night of the Living Dead, oraz (tego nie jestem pewien) cameo Romero w jednej ze scen jako stróż prawa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
critters
PostWysłany: Wto 15:59, 13 Sty 2009 


Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Crystal Lake


Tylko, że jeżeli film ma być realistyczny to nie wciska się na siłę komediowych wstawek, które ten realizm burzą. Poza tym nakręcenie filmu w formie dokumentu nie sprawia od razu, że jest to film realistyczny. W pewnym wieku przychodzi już czas na skończenie z rezyserką i chyba taki moment dla Romero nadszedł bo to co miał nakręcić już nakręcił, nawet z nawiązką. 'Diary of the Dead' nie prezentuje niczego nowego bo paradokument w horrorze ani nawet w zombie movies nie jest nowością.
A co do charakteryzacji to kwestia gustu, mnie bardziej podobała się ta z 'Dawn of the Dead'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crypt Keeper
PostWysłany: Śro 15:36, 14 Sty 2009 


Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Konstantynów Łódzki


Mimo wszystko mam nadzieję, że Romero jeszcze nie powiedział ostatniego słowa i że w swoim następnym filmie pokaże jeszcze na co go stać! Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum Horrormania Strona Główna  ~  Filmowe dyskusje

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach