The Crow, reż. Alex Proyas, 1994

Administrator

Recenzja The Crow:
[link widoczny dla zalogowanych]

zapraszam do dyskusji na temat filmu.

Moja opinia zawarta jest w recenzji : ) a co Wy powiecie na temat Kruka? Smile

No więc tak:
Kruk (Corvus corax L., 1758) - duży ptak osiadły z rodziny krukowatych w zależności od podgatunku.
A tak serio to fajny film jest, nie najlepszy ale fajny.[/quote]

Administrator

Ode mnie mogę dodać, że film jest świetny. Właściwie zgadzam się ze wszystkim co napisałeś w recce. Film utrzymany w ciemnych barwach, bardzo klimatyczny, fajne aktorstwo, muzyka. Motyw zbrodni i kary/zemsty przedstawiony bardzo dobrze. Też wystawiłbym mu max ocenę.

kruk to legenda już, nie ma chyba ludzi którzy go jeszcze nie oglądali i właściwie wszystkim przypadł do gustu, mnie się podoba to że wiekszosc filmu jest nakręcona w studio - to stwarza świetny klimat, jest w nim sporo "schludnego brudu i jeden z najlepszych aktorów grajacych czarne charaktery - główny oprych w kruku Michael Wincott..

Ja nie ogladalem i nie mam zamiaru:Dhę i co?

Jestem Katolikiem ale nie chodze do kosciola i w tego Twojego Ojca nie zabardzo wierze wiec sobie daruj Confused

Oglądać , oglądałem i moge powiedziec ,że nawet daje radę ,ale wielkie widowisko ani żaden kult to dla mnie nie jest niestety. Dobry pomysł ,dobre wykonanie ,ale generalnie jakoś mnie ta mączna gemba nie przekonuje , pozatym brak tu czarnego chaakteru z jajami, Kruk to mściciel ,który ściga tych co go posłali do piekła... Jest on postacia pozytywną mimo wszystko bez dwóch zdań a te jego kung -fu też mnie nie przekonuje dla mnie da sie strawić ,ale każda następna część prezentuje coraz niższy poziom a pomysły powielają sie i powielają....

ja jestem za demoqiem i crittersem nic specjalnego !!!!!!!!!!!

Jeden z moich ulubionych filmów - rewelacyjny klimat, mroczny i przygnębiający, znakomita gra aktorska, genialna muzyka (rockowe klimaty) czynią z tego filmu arcydzieło gatunku, które jest naprawdę wart obejrzenia.
Oczywiście maskymalna ocenka ode mnie. 10/10 .

Redaktor

Kiedyś przepadałem za tym filmem. Potem obrzydliwie mi się przejadł i już wcale nie mam ochoty do niego wracać. To, co grało na jego korzyśc to zdjęcia i muzyka. Do dziś cenię sobie w nim poszczególne sceny, rozwiązania - jak np. motyw z rozbiciem lustra, który inicjuje kawałek "Burn" The Cure (tak, szczerze powiedziawszy to właśnie najbardziej sobie cenię ten film za to, że była okazja do nagrania przez kjurów takiego cuda). A sam film należy chyba do takich historyjek, z których dość szybko się wyrasta - tak jak z komiksów, których film jest nota bene adaptacją. A producenci zarżneli cykl przez kontynuację i okropny serial telewizjyjny. Big Mistake.

Dołączył: 05 Mar 2007 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Świetny film i w pełni zgadzam się z oceną Very Happy

. Fakt, kolejne części są coraz gorsze i powielają schemat, ale tutaj mówimy o części pierwszej. Zresztą kolejne części zazwyczaj są gorsze i powielają schemat ;P. Czwórka oczywiście jest porażką i jeżeli ktoś nie widział, to niech nawet nie podchodzi. Serial nawet lubiłem, a co do komiksów to hmm.... z tego się nie wyrasta ;P.