Storm Warning reż. Jamie Blanks 2007

Dzisiaj dopadlem ten filmik i z reka na sercu mowie ze jest po prostu genialny! NIe ma sie w nim praktycznie do czego przyczepic! Aktorsko swietny i fani roznych lekko uposledzonych zboczonych psychopatow beda wniebowzieci! Wszelkie scenerie i rekwizyty idealnie dopasowane i dopracowane tak ze wszystko sprawia wrazenie rzeczywistosci. Cos cudownego! Do tego boskie sceny zgonow, ktore z jednej strony zabawne a z drugiej konkretnie krwawe dopelniaja ten wspanialy obraz. Najbardziej przerazajace jest (jak w wielu przypadkach), ze ta historia naprawde mogla sie wydarzyc! Osobiscie najbardziej rozwalila mnie scena z wkladka dopochwowa! Kupa smichu! Polecam wszystkim i daje 9/10! moze nawet 10?

"„Storm Warning” to kawał porządnie zrealizowanego i niezłego survivalu, który jest przemyślany od początku do końca. Sylwetki małżonków i ich prześladowców zarysowane są całkiem sprawnie, czasu na nudę ze względu na krótki czas trwania filmu nie ma wcale a całość jest odpowiednio brutalna i krwawa. Nie jest to na pewno produkcja na miarę takich arcydzieł jak „Deliverance” czy „Long Weekend”, w dodatku posiadająca kilka naciąganych scen i chwilami drętwe aktorstwo, jednak Jamie Blanks tym filmem udowodnia, że potrafi sprawnie opowiedzieć trzymającą w napięciu i niepokojącą historię, co traktuję jako dobrą wróżbę dla powstającego właśnie remake’u niezapomnianego obrazu Egglestona. Gorąco zachęcam do zapoznania się ze „Storm Warning”, który jest kolejną produkcją pokazująca, że Australia nie tylko torbaczami i stekowcami ale także i porządnymi horrorami stoi." - całość do przeczytania pod tym adresem - [link widoczny dla zalogowanych]

wlasnie obejrzalem ten filmik;)
rzeczywiscie trzeba przyznac ze na nude w filmie nie da sie narzekac
moim zdaniem troche przesadzili z wojownicza babka i jej pomyslami rodem z filmu Mc Gajver xP
ale ogolnie dobry film
7/10

nie miałem jeszcze przyjemności obejrzeć Storm Warning, ale z pewnością sięgnę po niego niebawem. Jak już się zapoznam to naskrobię kilka subiektywnych słów tutaj, lub w recenzji.

Redaktor

Jego "Urban Legend” było dość znośne i oglądało się fajnie, ale to co zaprezentował w „Valentine" przechodzli ludzkie pojęcie. Najlepsze w tym filmie to były śliczne horrorowe karteczki z ładnymi wierszykami które dostawała jedna z bohaterek Smile

Sam bym taką chciał dostać na walentynki hihihi Wink

Do "Storm Warning" się przymierzam od dłuższego czasu, więc chyba się w końcu przełamię niebawem bo poster zachęcia jak nic! Smile

Może więc obraz to swego rodzaju rekompensata za nieszczęsne Walentynki hymmmm...? Jestem dobrej myśli!