Forum Horrormania Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Filmowe dyskusje   ~   Necromania: A Tale Of Weird Love, reż. Ed Wood, 1971
Cement
PostWysłany: Śro 15:48, 15 Sie 2007 
Redaktor

Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 988
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Bielsko-Biała


Recenzja filmu "Necromania: A Tale Of Weird Love" [link widoczny dla zalogowanych]

Zapraszam do dyskusji na temat filmu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crypt Keeper
PostWysłany: Pią 17:28, 17 Sie 2007 


Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Konstantynów Łódzki


Naprawde nie rozumiem dlaczego ten tytul w ogole trafil pod strzechy Horrormanii? Co prawda filmu nie widzialem (i po przeczytaniu recki NA PEWNO nie zobacze...), ale sadzac po opisie i fotosach to po prostu jakis tani pornos z "horrorowa" dekoracja! Z drugiej strony kompletna bzdura wydaje mi sie doszukiwanie sie dobrych stron filmow, ktore sa na wskros beznadziejne, tak samo jak nazywanie nieudolnego rezysera geniuszem zlego kina czy czym takim...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duffyd
PostWysłany: Pią 18:32, 17 Sie 2007 
Redaktor

Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ze świata


To jest pytanie raczej do naczelnego naszej strony. Ja mogę napisać dwa zdania, dlaczego zdecydowałem się na zrecenzowanie tego filmu i uważam, że jest na ten tytuł miejsce na łamach naszej strony.

Wydaje mi się, że filmy takie jak "Necromania..." czy opisywana wcześniej na łamach naszej strony "Malabimba" (co do której miałem podobne wątpliwości, co do tego czy należy jej się miejsce na łamach HM) są osobliwym "sumieniem" gatunku w czasach, w których powstawały. Filmowi Wooda smaku dodaje fakt, że nie miał regularnej dystrybucji po jego ukończeniu, ale zaginął i został odnaleziony już po 2000 roku, kompletnie oderwany od swojego kontekstu, a zarazem trafiający na grunt legendy Eda Wooda, która przez ostatnie kilkanaście lat obrosła sporym kultem.

"Necromania..." jest filmem porno z elementami horroru. Ale nie ma co ukrywać, że oba te nurty łączy ze sobą więcej, niż chcielibyśmy. "Necromania..." to film porno tak samo, jak "Hardgore" czy "Waterpower". Możemy się dalej spierać, czy wymienione filmy są BARDZIEJ filmami porno, czy horrorami, ale to już kłótnia o proporcje.

Nie umiem do dziś oceniać filmów, jakie realizowali twórcy tacy jak Ed Wood, czy towarzystwo z wytwórni Troma. Nie wiem, czy "Plan 9 ze Wrzechświata" należałoby ocenić najniższą możliwą oceną (przyjmując za układ odniesienia arcydzieła gatunku) czy najwyższą (biorąc pod uwagę fakt, że film rewelacyjnie spełnia oczekiwania widzów wobec niego). Ten sam problem dotyczy w moim przekonania "Necromanii..."

Polemizowałbym z twoją opinią na temat "...doszukiwania się dobrych stron filmów, które są na wskroś beznadziejne..", gdyż ogromna liczba kinomanów przyczyniła się do tego, że filmy Wooda, Watersa czy Tromy obrosły kultem i mają stałe miejsce w historii kinematografii. Są dobre, bo są złe... I tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cement
PostWysłany: Pią 18:52, 17 Sie 2007 
Redaktor

Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 988
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Bielsko-Biała


...i tu właśnie wiele zależy od podejścia widza/recenzenta. Od filmów Wooda, produkcji Tromy czy filmów Olena Raya nie nalezy oczekiwać dobrego horroru, ale niebanalnego kiczu często zaprawionego sporą ilością gore. Dlatego też tak trudno recenzuje się owe filmy, szczególnie w serwisach poświęconych horrorom, gdyż w zasadzie należałoby wystawić imi dwie oceny - jedną jako horror i drugą jako film w tymże kiczowatym nurcie, który sam w sobie jest pewnym gatunkiem który z horrorem ma jednak niewiele wspólnego na dobrą sprawę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crypt Keeper
PostWysłany: Sob 12:17, 18 Sie 2007 


Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Konstantynów Łódzki


Czy porno idzie w parze z horrorem polemizowalbym, chociaz zgodze sie ze sex i nagosc bardzo czesto goszcza w naszym ulubionym gatunku filmowym (jakas cycata blondyna biegnie po schodach zamiast uciec frontowymi drzwiami... Wink ) co czesto konczy sie dosc krwawo.

Jednak naprawde z uporem (nie z upiorem...) maniaka bede sie dziwil jak mozna lubowac sie i zachwycac czyms co w calej oczywistosci zachwytu godne nie jest? Oczywiscie na pewno mozna skoro tworcy jak Ed Wood w pewnych kregach uchodza za kultowych, a niektore filmy Tromy moglyby smialo zagoscic w naszej dyskusji o klasykach, ale czego to dowodzi? Mozna byc tak zlym ze az dobrym? Wlasnie przeczytalem artykul w Czachopismie a Tromie i po prostu nie moge uwierzyc w to co tam pisza... Do czego zaprowadzi nas szuaknie nowego znaczenia slowa KICZ?

No coz widac mam za ciasny umysl by to wszystko jakos pogodzic i niepotrzebnie mierze wszystkie horrory jedna miara...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dux
PostWysłany: Sob 12:35, 18 Sie 2007 
Administrator

Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 1014
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków


Crypt Keeper napisał:
Czy porno idzie w parze z horrorem polemizowalbym


Żartujesz?

Przecież wystarczy popatrzeć na twórczość D'amato, na wszelakie japońskie porno-horrory, wyjątkowo zdegenerowane swoja drogą, a anime?
...gdzie hentai (kreskówkowa pornografia) graniczy niejednokrotnie nie tylko z horrorem, ale cała gama innych gatunków? Wink


Co się tyczy samego kiczu... zależy, czy był on zamierzony, bo do pierwszych filmów twórcy "Władcy pierścieni" podchodzę praktycznie bezkrytycznie, czy filmy Tromy, gdzie kicz jest już ich wyznacznikiem, Wooda nie lubię i dużo jego filmów nie widziałem, więc nie będę wdawał się w dyskusje na ego temat, co kto lubi, a styl Tromy lubi wiele osób także nie rozumiem twojego zaskoczenia, dopiero teraz dowiedziałeś się, że kicz można traktować i jako wadę i zaletę, w zależności od konkretnego obrazu??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duffyd
PostWysłany: Sob 13:14, 18 Sie 2007 
Redaktor

Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ze świata


Crypt Keeper napisał:
Do czego zaprowadzi nas szuaknie nowego znaczenia slowa KICZ?


Myślę, że obecność kiczu w sztuce, oraz wzajemne przenikanie się tych dwóch przestrzeni działania twórczego jest nie do zakwestionowania w każdej z jej dziedzin. Nie chcę tu głosić "prawd objawionych", bo lepiej ode mnie i zgrabniej ujęli to badacze kultury. Jeżeli naprawdę zależy Ci na pogłębieniu wiedzy na ten temat polecam Ci z całego serca książkę Abrahama Moles p.t. "Kicz, czyli sztuka szczęścia: studium o psychologii kiczu". Co do recepcji pornografii w kulturze masowej i otaczania kultem dzieł kiczowatych i nieudanych - może zainteresuje Cię esej Susan Sontag zatytułowany Notes on "Camp".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crypt Keeper
PostWysłany: Sob 15:46, 18 Sie 2007 


Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Konstantynów Łódzki


No toscie mi nawtykali! Ale bardzo rzeczowo i konstruktywnie wiec wielki dzieks! Widze jednak, ze stoje na przegranej pozycji gdyz nigdy nie zaglebie sie w dziela horroru undergroundowego i raczej nie zobacze zadnych obrazow japonskich z pogranicza porno/horror. Takie kino po prostu mnie nie inetresuje... Co do kiczu to w sumie mnie to zaciekawilo, chociaz nie naleze do osob czytajacych (to co ja robie na studiach..?), ale moze znajde ten esej...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duffyd
PostWysłany: Sob 16:25, 18 Sie 2007 
Redaktor

Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ze świata


Tłumaczenie polskie eseju Sontag można znaleźć w Literaturze na Świecie nr 9/1979. Za grosze można to kupić w każdym większym składzie książek. Jeżeli jednak czytasz po angielsku, to sprawa jest dużo prostsza.

Polecam odwiedzić:

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crypt Keeper
PostWysłany: Sob 17:45, 18 Sie 2007 


Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Konstantynów Łódzki


Szkoda ze dopiero teraz czytam powyzszego posta bo wlasnie skonczylem czytac esej Susan Sontag w wersji oryginalnej...
Tak jak myslalem dla filmowego kiczu trzeba innych kryteriow niz dla filmow nie zrobionych z mysla o nim. Co prawda troche sie pogubilem w motywie czy prawdziwym kiczem mozna nazwac to co jest swiadomie kiczowate czy wrecz przeciwnie, ale ogolnie rozumiem juz o co chodzi z tego typu filmami. Ciekawe wydalo mi sie powiazanie stylistyki kiczu z kultura gejowska... no kto by pomyslal...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Duffyd
PostWysłany: Sob 18:08, 18 Sie 2007 
Redaktor

Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ze świata


Nie mam przekonania, czy chodzi stricte o kulturę gejowską. Raczej o współczesny dandyzm, który faktycznie najbardziej przebijał chyba z kultury queer (ale zdaje się - pałeczkę współczesnych dandysów w ostatnich czasach mieli trzymać hipsterzy). Co do tego zjawiska - to polecam znakomity dokument "Party Monster - The Schockumentary (1998)" oraz fabułę na podstawie tegoż dokumentu pod tytułem "Party Monster" (2003). W obu tych filmach bardzo ciekawie sportretowano środowisko, z którego Sontag mogłaby być dumna, jeżeli idzie wcielenie w życie jej spostrzeżeń. Ogólnie - Sontag łączy kamp z dandyzmem przez Wilde'a i jego późniejszą legendę (nie do końca, w moim przekonaniu pokrywającą się z rzeczywistością - warto przeczytać "De Profundis", albo "Balladę o więzieniu w Reading", żeby zdać sobie sprawę z tego, że Wilde zaprzeczył pod koniec życia wszystkim swoim najważniejszym poglądom na sztukę).

Natomiast - co do samego kampu, to interesujące w nim jest przede wszystkim to, że to niepisany nurt (bardzo trudny, o ile nie niemożliwy do zdefiniowania), którym nie rządzi określone normy i prawa, a co najwyżej gust odbiorców. Co za tym idzie - także kryteria oceniania zjawisk w tym nurcie, są płynne i w dużym uproszczeniu - zamiast podziału na dobre-złe, zakładają podział na przyjęcie danego zjawiska, lub jego odrzucenie...

Wszystko to sprawia więcej kłopotu, niż pożytku, ale jest niezmiernie interesującym zjawiskiem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum Horrormania Strona Główna  ~  Filmowe dyskusje

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach