Curse Of The Forty-Niner, reż. John Carl Buechler, 2002

Redaktor

Recenzja filmu "Curse Of The Forty-Niner" (a.k.a. "Miner's Massacre")
[link widoczny dla zalogowanych]

Zapraszam do dyskusji na temat filmu.

Zdecydowanie, jeden z najlepszych niskobudżetowych horrorów ostatnich lat. Ocena końcowa, którą Cement wystawił powinna być znacznie wyższa.
Przede wszystkim nie rozumiem zarzutu, że malo gore? Może ogladałeś wersję cut bo ja tam podczas seansu na brak krwawych scen narzekać nie mogłem a przykładam do tego elementu zawsze dużo uwagi.
Poza tym bardzo wyrazny jest brak koniecznej wiedzy w temacie autora bo inaczej obeszło by się bez komicnych stwierdzeń, że po Buechlerze spodziewał się znacznie więcej podając za przykład 'Hatchet',czy nawet 'Friday 13 part 7'.
'Curse of the Forty Niner' nie oferuje takich efektów jak 'Hatchet' z prostej przyczyny - o wiele niższego budżetu, ale nie to jest najważniejsze.
Otóż w 'Miner's Massacre' praktycznie za wszystko odpowiadał sam Buechler (za co zresztą zdobył nagrodę) podczas gdy w 'Hatchet' wspomagała go armia specjalistów z jego 'Magical Media Industries'
Nie inaczej było w Piątku 13 cze 7 gdzie zarówno do charakteryzacji jak i efektów specjalnych Carl miał armię innych artystów.
W recenzowanym filmie niemal wszystko musiał zrobic sam na efektach począwszy a na charakteryzacji skończywszy a jako, że jest to osoba dla mnie szczególna i wiem o niej niemal wszystko, nie godze się na pisanie w recenzjach takich krzywdzących pierdół, gdyż z tym budżetem, czasem i tylko swoją osobą Buechler zrobił wszystko co było możliwe. Z pustego i salomon nie naleje.
Ponadto conajmniej śmieszne jest kilkukrotne określanie Carla mistrzem gore bo nikim takim nigdy nie był i nie jest.
Jest specem od efektów specjalnych a konkretnie projektowania i wykonywania animatronicznych, czy też kukiełowych kreatur, które mają dziś swoje miejsce wśród poczetu horrorowych potworów klasy b.
Dlatego też nazywanie go mistrzem gore jest dla mnie wręcz niepojęte i zwyczajnie nieprawdziwe bo akurat ten tytuł kompletnie mu nie przysługuje. Zamiast tego autor powinien wspomnieć o jego rzeczywistych dokonaniach jakimi są chociazby powołanie do życia ghoulies, Cellar Dwellera, czy Trolla, którego remake obecnie Carl kręci.

Przepraszam za uniesienie, oczywiście no ofense, ale na punkcie Buechlera jestem tak wyczulony, że musiałem wyrzucić to co miałem do przekazania i mam nadzieję, że Cement weźmiesz pod uwagę to co napisałem i poprawisz nieprawdziwe stwierdzenia.

Redaktor

Cóż, faktycznie o okolicznościach opisanych przez Ciebie nie wiedziałem, nie pozostaje mi nic innego jak przyjąć zasłużoną krytykę Wink

przerobię reckę i poprawiona wersja powinna się ukazać wkrótce, choć ocena zmianie nie ulegnie, bo nieumiejętne budowanie napięcia i nuda nie pozwalają mi wystawić oceny wyższej. Dziękuję za krytyczne uwagi tak czy owak.

Administrator

Ciesz się cricie, że to nie skaraś jest autorem tej recki, bo byś usłyszał co to znaczy krytykować wszechwiedzącego Laughing

... a zapomniałem, toż to film, a nie kolejny ślizgacz z Jenną Laughing

Redaktor

Taka mała ciekawostka dotycząca reżysera:

[link widoczny dla zalogowanych]