Cabin Fever reż.Eli Roth 2002

Grupa przyjaciół spędza wakacje w położonej na odludziu górskiej chacie. Uczestnicy wyprawy zostają zaatakowani przez tajemniczy wirus. Zmagania z chorobą przeradzają się w dramatyczną walkę o życie. W obliczu śmiertelnego zagrożenia ujawniają się najgorsze ludzkie instynkty. Czy przyjaźń przetrwa tę próbę? Czy przetrwa ktokolwiek?
<stopklatka.pl>

Film nalezy do grona moich ulubionych.Wspaniały klimat strachu potęgowany z każdą minutą.Ukazanie wirusa realistycznie i prawdziwe ludzkie reakcje-to tylko jedne z licznych plusów tego filmu.Debiut Eli Rotha znanego z dwóch części horrora Hostel.
Niektórzy uwazają go za głupi film jednak dla mnie jest to bardzo dobry horror.
Gdybym miala oceniac 9/10.

bardzo lubie ten film
jest w nim to cos i takze elementy chumorystyczne ...jedyny minus to nie straszy ale ogolnie jest bardzo dobry i godny polecenia... dziwi mnie tylko jedna scena z tym dzieckiem ktora zaczyna prezentowac karate czy cos tam... jakis bezsens xD
jak dla mnie 8/10

Świetny filmik, choć szmat czasu upłyną, odkąd go widziałem. Muszę się skusić na kolejny seans bo z tego co pamiętam, "Cabin Fever" to kino wręcz genialne w swojej prostocie. Ciekawy i dobrze zrealizowany pomysł z kilkoma wybitnymi scenami (polowanie na zwierza przy akompaniamencie rozbrajająco radosnej muzyki, przewijający się motyw muzyczny z "Ostatniego domu po lewej") no i koleś, który wybierał się na polowanie nieodzownie kojarzył mi się z Fredem Durstem

Jeden z moich ulubionych motywow czyli samotna chatka w srodku zapupia! Niestety motyw grupki mlodych ludzi (bo chyba juz nie nastolatkow) jest juz tak otrzaskany, ze mogli wymyslic chociaz rodzine z dziecmi albo cokolwiek, no ale mowi sie trudno. Reszta to praktycznie same plusy! Special make-up FX sa po prostu genialne, sporo krwi i moja osobiscie ulubiona scenka z dobiciem kolezanki lopata! Cos pieknego!!!! I oczywiscie pokazanie jak nasz jedyny ocalaly przeistacza sie z totalnej ci(a)py w zimnokrwistego zabojce - cudowne! Z minusow dodalbym chyba tylko, ze jak dla mnie to troche za duzo tych momentow komediowych i opowiesc przy ognisku bylo tez kompletnie od smigla... Najlepszy byl kawalek o czarnuchach na napisach koncowych Laughing

Daje 7-8/10

Redaktor

Uważam Cabin Fever za najlepszy horror Eliego Rotha, bijący na głowę obie części Hostelu. Napiecie jest budowane bardzo umiejętnie, choć motyw grupy nastolatków jest faktycznie ograny do bólu i z początku trochę nudzi. Tym razem jednak killera zastąpiłą tajemnicza choroba, która jest czymś nieporównanie bardziej niepokojącym. Jest kilka niezłych krwawych scen, zmiany postaw bohaterów zostały dobrze zarysowane, a zakończeni jest SPOJLER nawiązaniem do Night Of The Living Dead KONIEC SPOJLERA
7/10

Redaktor

Również uważam ten film za udany, a jego "jednowymiarowość" jest urocza Smile

Nie ma zbędnych scenek, nie ma nad czym zbytnio myśleć, tylko siedzieć i oglądać :]

- Gdzie idziesz z tą strzelbą ?
- Polować na wiewiórki
- Dlaczego ?
- yyyy... po to pedały ?

...czy jakoś tak...

(ten tekst utkwił mi najbardziej w pamięci) Wink

Judith Myers... mnie rowniez jedyny dialogo jaki pamietam do dzis z tego filmu xD ...niezly motyw byl tez jak przyszedl ten chory gosc do tego domu i zaczal sie wydzierac ze ten do niego strzelal a ten tak fajnie czapke naciagnal na oczy i zaczal sie chowac xD

Redaktor

a motyw: "o Boze spalilismy Henry`ego!" kupa smichu, chociaz strasznie mnie irytowal ten mlody policjant... czy we wszystkich filmach stroz prawa musi byc taka totalna sierota?

hehe policjant tez byl dobry xD ...ale w serii straznik teksasu policja zawsze wygrywa xD

Dobre było jak taki koleś cieszył sie ze przezyl.Jego radosc nie znała granic.Wyszedł z domu i go zabili Smile

Udany film który lubie.Najlepszy obraz Rotha według mnie (trailer Thanksgiving z Grindhousa też wymiata Smile

..)..
Niezłe sceny humorystyczne plus dobrze budowane napięcie i udane efekty.Akcja z wiewiórkami zawsze poprawia mi nastrój Smile

Parę niezłych krwawych scen.Jak dla mnie 7-8/10.